Karolina Ładyżyńska-Skrzypek

Ekspert główny w konkurencji Florystyka, magister ogrodnictwa ze specjalizacją z roślin ozdobnych, mistrzyni florystyki, właścicielka Pracowni Florystycznej Green Sense w Warszawie

 

Kim są zawodnicy, którzy biorą udział we florystycznych konkursach?

Najczęściej są to ludzie młodzi, którzy dopiero poznają specyfikę tego konkursu. Ukończyli szkoły średnie, część z nich już pracuje w kwiaciarniach, czy firmach zajmujących się dekorowaniem.

Florystyka nie jest tylko domeną kobiet, jak to się potocznie uważa, bo wśród uczestników konkursów mamy również mężczyzn. Nie brakuje ludzi zdolnych, interesujących, chętnych do pracy i otwartych na naukę.

 

Konkursy uczą zawodu?

Olimpiady branżowe są zdecydowanie bardziej wymagające niż zajęcia szkolne. Zawodnicy są silnie zmotywowani, wszyscy przyjeżdżają po to, żeby wygrać. Dają z siebie 100 proc. i jeszcze trochę.

 

Uczestnicy przyjeżdżają na zawody z własnym sprzętem?

Tylko z podstawowymi narzędziami. Mają własny sekator, nożyczki, cążki do cięcia i skręcania drutu, młotek, wkrętarkę, pistolet do klejenia na gorąco, pęsety czy kenzan wykorzystywany w ikebanie, klasycznej sztuce układania kwiatów w Japonii, a podczas konkursu używany też jako narzędzie techniczne do rozczesywania liści.

 

Wśród zawodników SkillsPoland była Weronika Kwiatek, zdobywczyni medalu doskonałości w specjalnej edycji WorldSkills w Finlandii.

Wygrała poprzednie eliminacje do WorldSkills, który miał się odbyć w Szanghaju, a który został odwołany. Światowa organizacja za zgodą krajów członkowskich przygotowała specjalną edycję konkursu. Pojechałyśmy do Helsinek, gdzie we florystyce walczyli zawodnicy z całego świata. Tam Weronika zajęła co prawda 7. miejsce, ale z bardzo małą różnicą punktów do miejsc medalowych, przekroczyła magiczną liczbę 700 punktów i zdobyła medal doskonałości. Dla osób, które już wcześniej zostały docenione, udział w kolejnych zawodach jest niezwykle motywujący. Przyjęliśmy zasadę, że zawodnik, który startował we wcześniejszej edycji dostaje złoty bilet do eliminacji na kolejny konkurs.

 

Co w tej konkurencji oceniają sędziowie?

Każde zadanie oceniamy indywidualnie, do każdego przygotowywana jest karta ocen. Jest ocena techniczna każdej pracy i indywidualna ocena ekspertów. Techniczna – czyli czy praca została wykonana czysto, nie ma widocznych elementów technicznych, czy dajmy na to bukiet, który był zadaniem, jest porządnie związany, czy użyto właściwej techniki, czy łodygi są odpowiednio przycięte, czy jest odpowiednia ilość wody w wazonie, czy kwiaty są czyste, nie poniszczone. Jeżeli zadaniem jest wykonanie kwietnej biżuterii – sędziowie oceniają, czy da się ją zdjąć i założyć, czy nie ma żadnych elementów, które byłyby niekomfortowe dla ciała, skóry, które mogłyby zniszczyć ubranie.

 

Jakie umiejętności decydują o sukcesie?

Dla zawodników ważne jest, by posiedli zdolności miękkie, związane z organizacją pracy, z pilnowaniem czasu pracy. Ważne są też umiejętności techniczne – szukamy osób, które mają już dość duże umiejętności. Na pewno pomaga poczucie estetyki, wyczucie koloru.

 

Czego uczy rywalizacja?

Mam nadzieję, że zawodnicy dzięki tego rodzaju konkursom dowiedzą się troszkę więcej o sobie. Jako, że są to ludzie młodzi, jest to też dla nich kolejny etap szukania odpowiedzi na pytanie, czy są gotowi i zdecydowani, żeby pogłębiać florystyczną wiedzę i pasję. Być może tego typu konkurs da im odpowiedź, czy florystyka to jest to, co chcą w życiu robić, czy ma to pozostać w strefie hobby, czy będzie ich drogą zawodową.

 

Co się dzieje ze zwycięzcami takich zawodów? Jaka przyszłość ich czeka?

My dajemy im tylko klucz do drzwi. Czy je otworzą, czy zechcą pójść sprawdzić, co znajduje się za tymi drzwiami? Wszystko zależy od nich.

 

Rozmawiała Anita Czupryn